Forum www.wedrujgdansk.fora.pl Strona Główna www.wedrujgdansk.fora.pl
forum wędrowników Hufca Gdańsk-Śródmieście


Wędrownicy?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wedrujgdansk.fora.pl Strona Główna -> luz blues i klan dzikich węży
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Dorza




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 40 DH "Szturm" im. SzSz ze Straszyna i Rotmanki

 PostWysłany: Pon 20:14, 17 Mar 2008    Temat postu: Wędrownicy? Back to top

Nie wiedziałam gdzie wrzucić więc wrzucam tutaj.

Dla mnie było to oczywiste, ale po ostatnich rozmowach z koleżanką mam kilka wątpliwości.
Dla mnie harcerstwo to owszem, zabawa, przyjemność i dużo nowych znajomych, ale harcerstwo to też obowiązki, szczególnie kiedy ma się więcej niż 10 lat. Od niej usłyszałam, że harcerstwo to przede wszystkim zabawa, coś jak dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, na które chodzi się dla przyjemności.

I tak zaczęłam się zastanawiać nad naramiennikiem, no bo nie jest to "ot kolejna rzecz do odhaczenia w karierze harcerskiej". Przynajmniej dla mnie. Chcę aby zdobywanie naramiennika było dla mnie jakimś wyzwaniem, dowodem dla samego siebie, że należy mi się miano wędrownika. Bo wędrownik to przecież dorosły harcerz, czyli ktoś bardziej świadomy i odpowiedzialny. Ktoś może powiedzieć, że jestem zbyt poważna, że przesadzam, albo mylę się. Być może i dlatego założyłam tego posta żeby podyskutować właśnie o byciu wędrownikiem. Moim zdaniem to trochę zabawa, a trochę odpowiedzialność i nie należy tego ignorować.

Co wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Asiag
Administrator



Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odsiecz

 PostWysłany: Pon 23:15, 17 Mar 2008    Temat postu: Back to top

niestety coraz więcej osób ma takie podejście jak Twoja koleżanka, a z tego nic dobrego nie wyniknie - jeżeli każdy będzie traktował harcerstwo tylko jako zabawę, to długo już nie będzie takiej instytucji jak ZHP, bo w końcu ktoś musi innym stwarzać warunki do zabawy...

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Dorza




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 40 DH "Szturm" im. SzSz ze Straszyna i Rotmanki

 PostWysłany: Wto 20:42, 18 Mar 2008    Temat postu: Back to top

No właśnie! Więc może pagon nie jest tak chymm "ważny" jak np. status drużynowego, ale myślę, że zanim staniemy się wędrownikiem czy drużynowym trzeba się zastanowić co to w ogóle oznacza i dlaczego chcemy się taką osobą stać.

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Asiag
Administrator



Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Odsiecz

 PostWysłany: Śro 0:50, 19 Mar 2008    Temat postu: Back to top

naramiennik...
z tym, że nie od wszystkich można wymagać odpowiedzialności, to niestety trzeba się liczyć - nie każdy ma predyspozycje, żeby zostać liderem (drużynowym) i dlatego jest namiestnictwo wędrownicze, no ale jeżeli dla kogoś jest problemem przygotować grę lub wędrówkę (albo choć współorganizować), to niestety długo miejsca nie zagrzeje u nas. w tym sensie, że nie wyobrażam sobie, że ktoś będzie chciał przez kilka lat tylko uczestniczyć w różnych imprezach - prędzej czy później się mu to znudzi i znajdzie sobie gdzie indziej rozrywkę. już nie wspominając o potrzebie poszerzania horyzontów, wiedzy itp.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Dorza




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 40 DH "Szturm" im. SzSz ze Straszyna i Rotmanki

 PostWysłany: Śro 22:57, 19 Mar 2008    Temat postu: Back to top

naramiennik, przyzwyczajenie ;]

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Zając_40dh




Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 40 dh SZTURM SzSz

 PostWysłany: Wto 21:55, 01 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Tak
To, że harcerstwo to nie tylko zabawa część z nas zdąrzyło się już przekonać. Jeśli ktoś ma dość długi harcerski staż i tego nie widzi, to najwyższy czas by jednak zaczął się zastanwiać nad tym Wink

Taże Dorza masz totalną rację- to już nie są dziecinne pląsy (choć pląsy to fajna rzecz- trzeba umieć się bawić, nawet jak ma się 70 lat- chyba że zdorwie nie pozwala ;P). Odpowiedzialność i dojrzałość to podstawa w tym, czym się stajemy i do czego dążymy stając się coraz starszymi harcerzami.

Naramiennik wędrowiniczy to świetna sprawa, symbol dorosłości, ale także obietnica, że będziemy się dalej rozwijać.

uważam więc, że warto nadać swojemu naramiennikowi gigantyczną wartość i mimo, że oczywiste jest, że część 'naraminnikowców' czasem szybko rezygnuje, to super byłoby sprawić by taki naramiennik był w naszym życiu ciągle- wciąż stawał się czymś innym,

bo czy nie będzie się stawał? ktoś kto się rozwija wciąż ma nowe spojżenie na wiele rzeczy...wyobrażacie sobie jakie to cudowne wciąż odkrywać w tak małej rzeczy coś nowego? To tak jak czytać co kilka lat "Małego Księcia"- zawsze znajdzie się w tej książce coś odkrywczego, za każdym razem gdy się ją czyta

ważne jest byśmy zawsze pamiętali po co zdobywaliśmy wogóle narmiennik i co wtedy myśleliśmy o tym oraz co myślimy teraz

nasówa mi się kolejna myśl- naramiennik nie jest ważny tylko w chwili zdobywania i gdy jest świeży (tak jak krzyż) ale powienien być wciąż mega ważny dla np. 30 latka Wink

dobra koniec przemyśleń, teraz wasza kolej; nie chcę Was zalewać....jak będzie moja kolej znowu napisać to mam jeszcze dużo w główce na ten temat;)


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Dorza




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 40 DH "Szturm" im. SzSz ze Straszyna i Rotmanki

 PostWysłany: Wto 22:48, 01 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Pisz pisz, bo mądrze piszesz Smile Już powoli po naszej grupie widać, komu na naramienniku zależy, a kto "zdobywa bo wszyscy zdobywają". Powoli nam się grupa kruszy. Cieszę się, że tak to pojmujesz.

Oczywiście można uważać, że harcerstwo to tylko zabawa. Ale wtedy trzeba się pogodzić z funkcją "szeregowy" i brakiem naramiennika.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Pati




Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 99 GDW "Leniwce"

 PostWysłany: Pią 21:48, 04 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

w moim odczuciu ważny jest nie sam naramiennik...on jest de facto tylko narzędziem...czymś co ma zmotywować wędrownika do działania i postawić poprzeczkę o stopień wyżej...stąd idea wyczynu, zrobienia czegoś ponad swoje siły, przełamania się...tak by po jakimś czasie, jak spojrzysz na naramiennik pamiętać ten cały trud i wysiłek włożony w jego zdobycie...

i ważne jest by przyświecała mu idea wędrownicza...ze wszystkimi jej aspektami co oznacza też "poszukiwanie swojego miejsca" ...najlepiej w gronie wędrowników...

Zdobycie naramiennika powinno być tym pierwszym etapem...próbą, przez którą młody człowiek udowadnia sobie i innym, że nie jest już tylko harcerzem...że od teraz może zaliczać się do zacnego grona wędrowników....i tu niektórzy właśnie zatrzymują się i zastanawiają się co dalej? co z tego wynika? wielu dalej jest przybocznymi czy drużynowymi, więc pochłania ich praca z drużyną...i na tym przygoda z wędrownictwem się kończy =/

tu bardzo podoba mi się to co powiedziała Asia...zabawa na jednej czy drugiej imprezie nie będzie trzymać nikogo długo, dlatego ważne jest środowisko działania...środowisko, które nie tylko spotka się raz na jakiś czas..ale które tworzy zgraną grupę i stawia przed sobą wyraźne cele i coraz to nowe wyzwania...tak myślę sobie w kontekście dzisiejszej rozmowy o ewentualnej Kapitule Wędrowniczej w Hufcu i tego, że zawsze znajdzie się ktoś, w jakiejś drużynie, kto nie ma możliwości zdobywania u siebie w środowisku naramiennika (brak drużyny, kapituły)
Myślę, że w takim wypadku powinien on znaleźć sobie drużynę, w której mógłby działać i ten naramiennik zdobywać....i tym samym kwestia zdobycia naramiennika daje okazje do poznania ludzi, zawarcia przyjaźni...i przede wszystkim taki człowiek ma miejsce, gdzie może się rozwijać i działać...coś inicjować, coś kreować...na coś wpływać....nie oznacza to, że musi mu nowa drużyna pochłaniać 100% czasu poświęcanego ZHP i w tym momencie traci drużyna/szczep/hufiec ... wśród Leniwców na przykład....a jak wynika ze spisu jest nas 20 wędrowników już Very Happy ...prawie każdy ma jakąś funkcję w innej drużynie czy nawet środowisku...jest drużynowym lub przyboczny...ale dzięki 99 nie zatrzymuje się na poziomie zucha, harcerza czy HS, ale może rozwijać się dalej...zrobić coś dla siebie...pojechać po prostu na biwak...coś innego zorganizować...działać w małej grupie nad konkretnym zagadnieniem...przyłączyć się do jakiejś akcji charytatywnej, wziąć udział w jakiś warsztatach...

wiadomo, że i to z czasem się znudzi...drużyna wędrownicza, to tylko kolejny etap, który ma przygotować do dalszej harcerskiej służby, albo po prostu do w pełni świadomego życia w społeczeństwie (bo przecież nie każdy z nas poświęci całe swoje życie ZHP i trudno tego od jakiegokolwiek wędrownika wymagać)

tak odeszłam trochę mocno od tematu...ale chciałam podkreślić tę kwestię grupy wędrowniczej...choćby patrolu małego...(i by była pełna jasność, namiestnictwo nie powinno mym zdaniem spełniać funkcji takiej grupy....powinno tylko koordynować działania istniejących drużyn i patroli, dawać okazję do spotykania się wędrowników z różnych środowisk) ....twórzmy ludziom w naszych środowiskach możliwość zasmakowania wędrownictwa w pełni...nie ograniczajmy się do kwestii zdobycia naramiennika...

Tak więc, jeśli nie ma bezpośrednio w Twoim środowisku drużyny czy patrolu, w Hufcu zaczyna być nas coraz więcej i na pewno coś się znajdzie! =) "Szukajcie a znajdziecie", jak mówi Mądra Księga Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Dorza




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 40 DH "Szturm" im. SzSz ze Straszyna i Rotmanki

 PostWysłany: Pią 22:35, 04 Kwi 2008    Temat postu: Back to top

Podoba mi się to co piszecie bo dzięki temu sama mogę się czegoś dowiedzieć i przekazać to dalej.

Niestety kilkoro moich przyszłych wędrowników zaczyna reagować alergicznie na słowo "rozwój" spodziewając się nudnego wykładu. Brakuje mi jakiegoś odzewu do rozmowy, czym dla nich jest wędrownictwo. Może dlatego, że właśnie większość z nich jest na kursach w jakiś sposób zdobywa kolejny stopień wtajemniczenia i jakby nie tęsknią jeszcze za "wolnością" Wink Spróbuję zmienić ich poglądy, a co! Razz


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wedrujgdansk.fora.pl Strona Główna -> luz blues i klan dzikich węży Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach